TURYSTYKA

TURCJA NA ROWERZE 2001

Informacje Praktyczne

Wszystkie ceny są podane przy kursie waluty: 1$=1,5 mln tureckich lirów

Transport

Przelot samolotem czarterowym (4 tygodnie): 1160 zł. Na krótsze okresy (dwa i jeden tydzień) można bez większych problemów trafić na last minut – w takim wypadku przelot będzie kosztował jedynie 800 zł. Przejazd autobusem (ok. 30 godzin) do Istambułu to wydatek rzędu 650 zł.

Turcja posiada doskonale rozwiniętą sieć autobusów o której możemy tylko marzyć w Polsce. Szybkie, tanie, czyste i punktualne zawiozą nas dosłownie w każdy region kraju. Z zabraniem roweru nie ma problemu – należy się jedynie upewnić, że będziemy jechali dużym autobusem. (czasem na niektórych trasach kursują mniejsze) Przykładowe ceny: Antalia – Pamukale 7 mln TL, Pamukale – Selczuk (Efez) – 5mln TL.

  • dworzec autobusowy - otogar (tur.)
  • autobus - otobus (tur.)
  • samochód - oto (tur.)

Wyżywienie

NajkorzystniejGozleme nastawić się na wyżywienie miejscowe w różnego rodzaju restauracjach (lokanta, pide salonu) – szczególnie opłacalna jest turecka pizza zwana Pidą – w cenie ok. 1 $ na osobę (niestety nie wszędzie można ja kupić). Bardzo tanie i pożywne jest również Gozleme - rodzaj ciapata (placek podobny do naleśnikowego) z białym serem i najczęściej pietruszką, albo wersja z mięsem mielonym. Turcja to oczywiście ojczyzna kebabów - buła z mięsem i warzywami, lub wszelkiego rodzaju mięso podane na talerzu.(1,5-3 mln)

Chleb - występuje pod postacią dłuższej bułki - można ją kupić wszędzie (ok 150 tys), jest również dodawana w nieograniczonych ilościach w restauracjach.

Warzywa, owoce - dostępne w podobnym wyborze jak w Polsce. Tanie są szczególne arbuzy i melony. Warto spróbować świeżych fig.

Najpopularniejszym napojem jest zdecydowanie woda - (su) i herbata (czaj). Butelka (1,5 l) wody kosztuje od 0,5 mln (sklep) do 1 mln (restauracja), a herbata - podawana w charakterystycznych szklaneczkach w kształcie tulipana - od 150 tys.

Nie ma problemu z kupnem napojów – w każdej najmniejszej wiosce kupimy wodę, Coca-Cole (1l - 1 mln), a także soki owocowe w jednolitrowych kartonikach (1l - 0,8-1,3 mln). Bardzo dobre jest tureckie piwo „Efez” nieustępujące polskiemu „Żywcowi” (550-750 tys). Warto spróbować Ajranu - jogurtu wymieszanego z wodą oraz często z posiekanym czosnkiem.

W większych miastach (np. Antalii) można kupić niebieskie kartusze do Camping Gazu – zdecydowanie tańsze niż w Polsce, nabojów do systemu Epi-gaz nie ma szans kupić.

Bezpieczeństwo

            Turcy prowadzą samochody fatalnie – jeżdżą szybko i za wszelka cenę wyprzedzają. Na szosach panuje proste prawo – kto jest większy ma większe pierwszeństwo. Rowerzystą musi bardzo uważać i mieć wyostrzone wszystkie zmysły; przydaje się bardzo lusterko wsteczne – dzięki niemu można również kontrolować sytuacje za sobą.

Noclegi

W większości przypadków spaliśmy w turystycznych hotelikach, których jest pełno, szczególnie w turystycznych miejscowościach. Cena za dwuosobowy pokój z łazienką i wiatrakiem (ważne na upały!) to średnio 10-15 mln  Campingów nie ma zbyt wiele,  Bez większych problemów można spać na dziko – Turcja jest bardzo zalesiona.

Mapy Przewodniki

Przewodnik „Turcja” wydawnictwa Pascal w zupełności wystarczy jeśli chodzi o informacje praktyczne. Przed wyjazdem warto sobie poczytać dodatkowo o historii wybrzeża (starożytność) . Mapa   wydawnictwa RV Verlag (charakterystyczna czerwona okładka) w skali 1: jest niestety bardzo niedokładna – np. zdarza się jej „zapomnieć” o przełęczy 600 m n.p.m, albo wręcz ja pominąć. Rowerzysta ciężko wybacza takie błędy.

Zdrowie, higiena

Wybrzeże jest bardzo europejskie – w hotelikach są normalne łazienki, na prowincji czasem można spotkać tradycyjną turecką ubikację – zwaną „stopami słonia” – jest to po prostu dziura, obok której są wyznaczone miejsca na ustawienie nóg. Potrzebę załatwia się w pozycji kucającej. Po drodze często występują stacje benzynowe na których można bez problemu dokonać mycia – przydaje się to gdy nocujemy na dziko.

Nie ma żadnych wymagań jeśli chodzi o szczepienia. Profilaktycznie warto jednak zaszczepić się na żółtaczkę A i B.

Waluta

            Waluta turecka – Lir obecnie podlega bardzo szybkiej dewaluacji – w czasie naszego pobytu straciła na wartości parę procent. Tradycyjnie najlepszą walutą do wymiany są dolary amerykańskie. W większych miasteczkach bez problemu wyjmiemy gotówkę na kartę – Visa lub Maestro. W czasie naszgo pobytu kurs lira wynosił: 1$=1,5 mln

Wiza

            Jest wydawana na granicy (lub po przylocie – na lotnisku). Kosztuje 10$, płatne w dolarach.

Telefon, Internet

            W każdym miejscu można zadzwonić do Polski. W miejscowościach turystycznych na każdym kroku są kafejki internetowe.

Szczegółowy opis miejscowości

Antalia
Z lotniska do centrum Antalii można się dostać tylko taksówką (10$ za kurs). Autobusów (dolmuszy) nie ma. Można na upartego przejśc się paręset metrów i na szosie próbować coś łapać. Najlepiej kazać się wieść do Kaleci - Starego Miasta, gdzie jest dużo tanich hotelików. Następnego dnia kupujemy na położonym 10 km od centrum miasta (można dojechać dolmuszem) nowoczesnym i dużym dworcu autobusowym (Otogar) bilety na autobus na następny dzień do Pamukale. Bilety na kursujące z wielu firm autobusy - średnio co 2 godziny - kosztują ok. 7 mln. TL. Na zwiedzanie samej Antalii wystarczy 1-2 dni.

Pamukale
Wejście na wapienne tarasy - normalny: 4mln TL, ulgowy: 1 mln TL. Warto przespacerować się po zmroku - wapienie są pięknie oświetlone.

Selczuk
Muzeum - bilety: normalny: 3 mln. Ulgowy: 1,5 mln. Warte zwiedzenia. Bazylika św. Jana - 3 mln TL/1 mln TL - trochę nudne. W samym mieście warto zobaczyć fragmenty akweduktu i meczet. Nocleg: Outback Pensjon - 7 mln TL za pokój dwuosobowy bez łazienki (na korytarzu). Właściciel za darmo wozi swoim samochodem wszędzie w promieniu 6 km od Pensionu - w tym oczywiście do ruin w Efezie. Najlepsza pizza (pide) w Turcji jaką jedliśmy (i chyba najtańsza) jest w centrum miasteczka w restauracji Pinar Picca Restaurant na rogu 1 Okul Sok i Ataturk Caddesi. Podają tam duży wybór picc w cenach 1-1,5 mln. W Selczuku można wykupić całodzienne wycieczki autokarowe do Prien, Miletu i Didymy. Warta zwiedzania jest Didyma - robi wrażenie. Priene i Milet - to typowe skupisko ruin z amfiteatrem na czele. Wyjazd ok. 9.30.

Efez.
Wstęp do ruin: 7 mln TL ulgowy: 3 mln. TL. Na zwiedzanie trzeba sobie zarezerwować dużo czasu - ok. 3 godzin - naprawdę jest co oglądać. Na terenie kompleksu wszelkie napoje są drogie - lepiej zawczasu kupić takie rzeczy w mieście. Przyda się plan - panorama ruin - w cenie ok. 1,5-2 mln. TL - opisane na nim są wszystkie obiekty.

Priene
Jedyna możliwość noclegu - pensjonat "Priene" - za 15 mln TL (drogi i jedyny !) rozbicie namiotu: 4 mln TL. Miasteczko jest bardzo słabo skomunikowane.

Didyma
Wstęp do znajdujących się w centrum miasteczka ruin: 1,5 mln TL/ 0,5 mln. TL. Bardzo warte odwiedzenia - robią wrażenie, są ładne i mało zatłoczone. Niezbyt tanie hoteliki są obok plaży - Altinkum. Sama plaża - strasznie zatłoczona i pełna turystów głównie z Wielkiej Brytanii, Rosji i Niemiec.

Patara
Samo miasteczko jest ok. 3 km od głównej szosy. Składają się na nie głównie małe, tanie i przyjemne hoteliki. Ruiny są 2 km dalej, a plaże jeszcze 1 km. Wstęp do ruin i plaży: 2 mln (ulgowy). Między miasteczkiem a plażą (3 km) kursują busiki. Plaża jest najładniejszą plażą jaka spotkaliśmy w Turcji - duża, piaszczysta, i co najważniejsze czysta i mało ludna.

Fethije
Ładnie położone miasto leży ok. 10 km w bok od szosy. Wstęp do grobowców (a właściwie jednego) 1 mln - ulgowy. Parę kilometrów dalej jest przepiękna, znana i bardzo zatłoczona plaża w Oludeniz.

Kemer
Bardzo drogi i snobistyczne miasteczko. Noclegi zaczynają się od 20 mln TL za pokój.

Mersin
Mało interesujące miasto. Z tutejszego dworca jest parę autobusów dziennie do Goreme - cena 8 mln. TL, czas jazdy: 6 godzin.

Goreme
Urokliwe miasteczko z wieloma tanimi noclegami. Niezły Camping jest położony naprzeciwko - również godnego polecenia Ufuk (Horizon) Pension. Na campingu jest do dyspozycji mały basen. Do zwiedzania dolin Kapadocji najlepiej wybrać skuter. Wypożyczenie tego pojazdu (dwuosobowy) kosztowało 17 mln TL za 6 godzin, lub 12 mln TL za 3 godziny. W czasie 6 godzin można zwiedzić Uishar, Zelve, Avanos, Ugrup. Do ceny trzeba doliczyć koszt benzyny - 2,5 l za 3 mln. W trzy godziny można dojechać do Kaymakli i na Sun Set Point - obok Goreme (płatne 2 mln, 1 mln - ulgowy). Jeśli wybieramy się na dalszą wycieczkę (np. Kaymakli) nawet w największy upał zabierzmy kurtkę ! - jazda w podkoszulku z prędkością 50 km na godzinę na skuterze do najprzyjemniejszych nie należy !
Muzeum w Goreme - Open Air - ulgowy 1,5 mln, normalny 3 mln, ekstra płatne wejście do kościoła - normalny 7ml TL (!), ulgowy: 3 mln. Jeden dzień warto poświęcić na zwiedzanie na dziko dolin dookoła Goreme. Kserokopie mapek można dostać w pensjonach.

Informacje dla rowerzystów

Raczej ciężko będzie znaleźć jakiś serwis rowerowy. Rowery górskie nie są zbyt popularne. Owszem można kupić dętkę, ale na przykład szprychy to juz ciężej (mi się udało kiedyś kupić w Istambule). Na każdym kroku - przy drodze - znajdziemy wulkanizatora - OTO LASTIKCI). "Rower" po turecku to "bicykle"
Drogi - całkiem niezłej jakości, w miarę dobrze opisane, aczkolwiek trochę "gruboziarniste" (co widać na zdjęciu obok), w górach bardzo często na podjazdach są dwa pasy. Często nie ma barierek (lub są zniszczone) na skalistych odcinakach. Tureccy kierowcy jeżdżą "po azjatycku" - wprzedzają na zakrętach na trzeciego, a jak się nie mogą zmieścić dają po hamulcach i modlą sie do Allaha. W użyciu często jest klakson. Jednak w porównaniu do np Indii , czy Egiptu, w Turcji jest kulturalnie i bezpiecznie.

Szczegółowy opis trasy dla rowerzystów:

Antalia - Selczuk
Z Antalii do Pamukale i dalej do Sekczuku dostaliśmy się miejscowym autobusem

Selczuk - Priene - Milet - Didyma
Monotonna droga przerywana zwiedzaniem ruin. Większość trasy można pokonać bocznymi drogami o małym natężeniu ruchu.

Didyma - Ytagan
Można się wykąpać - ale plaża strasznie zatłoczona i hałaśliwa. Ciężko znaleźć drogę na główna szosę (525). Bardzo ładna droga obok jeziora.Za jeziorem podjazd na małą przełęcz. W Milas rozpoczyna się podjazd, który trwa jeszcze 7 km (10 %), a następnie jeszcze 10 km lekkiego podjazdu ze zjazdami. Do Ytagan już non stop zjazd. W samym mieście podjazd.

Ytagan - Fethiye
Do Mugli płasko, lekki zjazd, czasem mały podjazd (główna drogą omijającą miasto). Parę kilometrów to w górę, to w dół. Przełęcz Sakar Gec (wysokość ok. 700m). Szaleńcza serpentyna - 10 km w dół. Do Koycegiz płasko (ok. 20 km). Do Dalaman lekko pagórkowato. Od rozjazdu na Dalaman (na południe) całkiem alpejski podjazd - 7 km na 345 m. Zjazd z ostrymi zakrętami, potem góra, dół. Przed Fethiye prawie płasko.

Fethiye - Patara
Centrum miasta jest położone 8 km od szosy - tyle trzeba się wrócić. Miasteczko ładne. Warto zajrzeć na plaże Oludeniz. Po wróceniu na szosę - jeszcze 7 km małego podjazdu, potem 7 km zjazdu do rozdzielenia się drogi. Jedziemy na Kas. Do samej Patary płasko przez bardzo nieładny krajobraz ze zrujnowanymi szklarniami. Centrum Patary ok. 3 km w bok od szosy. Wspaniała plaża, ruiny można sobie darować.

Patara - Kas
Po powrocie na szosę 9 km podjazdu na mini przełęcz tuż przed Kalkan (12 km). Następnie 3 km ostrego zjazdu, 4 km pagórkowato, i 20 km wyciętej pięknej szosy w skale z widokiem na morze. Po drodze 2 dzikie plaże - warto skorzystać. 1 km przed Kas jest camping.

Kas - Finike
Przez całe Kas ostry podjazd - w sumie 7 km, potem 4 km lżej i 2-3 km zjazdu. 19 km pagórkowate. 25 km od Kas jest małą wioska - można coś zjeść. 15 km ładnego zjazdu do równiny Kale. Potem jeszcze 26 km - początkowo nad jeziorem (zatoką) a potem ładnie wyciętą drogą w skale - praktycznie płasko.

Finike - Kemer
20 km płasko, potem 16 km lekkiego podjazdu - na przełęcz 500 m. Do samego Kemer zjazd z małymi podjazdami. W Kemer ciężko znaleźć tani nocleg.
Kemer - Gazipasa

40 km do Antalii płaskiej drogi, 30 km przez samo miasto. Dalsza droga ma już zupełnie inny charakter niż odcinek Selczuk - Antalia. Górzyste serpentyny zostają zastąpione przez płaską jak stół drogę wzdłuż brzegu morza. Małe miasteczka są szczelnie wypełnione przez hotele pełne turystów. Krajobraz urozmaica się dopiero 10 km przed Gazipasą

Gazipasa - Anamur

Jeszcze tylko 20 km płaskiej drogi i znowu wjeżdżamy w góry. 10 km podjazdu, 12 zjazdu, 8 podjazdu, 5 km trawersu zbocza, i 10 km zjazdu do doliny nad same morze. Znowu 15 km w górę trawersem doliny i zjazd do Anamur.

Anamur - Mersin
40 km płasko, lekko pagórkowato, 8 km podjazdu wycięta drogą w skale i zjazd do Aycincik. Podjazd 10 km, zjazd 10 km i znów tyle samo podjazdu i zjazdu. Travers do Ovacik Za letniskiem lekko pagórkowato , podjazd na północne zbocze doliny i ładny zjazd do Bogsak. Do Silifke już ciągle płasko wzdłuż morza. Następne 94 km to płaska droga do Mersin.

 

 

<< Powrót
Strona Główna